Jorge Luis Borges
Zaczytywałam się kiedyś w prozie iberoamerykańskiej, bo taka była moda, szczególnie w siedemdziesiątych latach trzeba było być z tym na bieżąco.
Najgłębiej w serce zapadł mi Borges.
Nie napiszę żadnego tytułu. Borges jako zjawisko. Ciekawe, intrygujące, dowcipne.
Głęboki erudyta. Mimo, że Argentyńczyk, bardzo „europejski”, co mu zresztą zarzucał Gombrowicz.
Stał się inspiracja dla Eco, ale choć lubię Eco, to jednak bardziej sobie cenię Borges’a.


  PRZEJDŹ NA FORUM