Klub Internetowych Frustratów
No właśnie, nie dookreśliliśmy, szanowni frustraci, co przez ową frustrację rozumiemy: Czy ironiczny wielce jej sens nadając, nadal będziemy z pełną bezmyślności radością pisywać na forach,afirmować co się da, kłam tezom księdza Nęcka zadając, czy, ilustrując jego tezę, w czambuł potępiać ,co się da i kogo się da bardzo szczęśliwyD
Zaznaczam, że mnie osobiście bycie frustratem nęci bardzo. Nigdy bowiem, nie będąc tymże, żadnych doświadczeń w tym względzie nie mam. Czas to nadrobić!!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM