Mole Książkowe - forum maniaków czytających wszystko, co im w łapy wpadnie


Na forum obowiązuje kultura osobista i szacunek dla dyskutanta, choćby miał poglądy biegunowo oddalone od naszych.
To nie jest Sejm RP ani komisja śledcza, nie bierzemy przykładu z polityków!



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUCHY » ALKOHOL, RUBIK I UMBERTO E.

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

Alkohol, Rubik i Umberto E.

  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 01:18:48
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #386837
Od: 2009-12-6


Ilość edycji wpisu: 1
Wala się toto po całym forum, przenieśmy się tutaj.
Jak już obiecałem, nie będę porównywał Wagnera do majteczek w kropeczki. Denaturatu nie pijam.
W całej reszcie tematow bywam ignorantem, który Mastertona gotów jest stawiać ponad Tolkienem wesoły
  
Hildegarda
13.12.2009 01:23:07
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 29 #386838
Od: 2009-12-12
Dzisiaj to już tylko dobranoc Ci powiem.
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 01:25:01
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #386840
Od: 2009-12-6
Kolorowych snów oczko
  
Ewagriusz
13.12.2009 01:26:30
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #386841
Od: 2009-12-9
Dobranoc. To najpierw trzeba Cię nauczyć pić. Reszta przyjdzie z czasem.:-)

A na frondzie trochę pohulam.
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 01:30:54
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #386843
Od: 2009-12-6
Np. fioletowy nos.
A hulaj, hulaj! Twoje hulanie wychodzi tylko frondzie na dobre.
  
Hildegarda
13.12.2009 01:31:16
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 29 #386844
Od: 2009-12-12
Ewagriuszu - na Frondzie jest jeden nowy wpis, który może Cię zainteresować. Domyślisz się który.
W związku z tym tematem wspominałam Ci o książkach Lacroix.
  
Ewagriusz
13.12.2009 01:34:00
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #386846
Od: 2009-12-9
Hild, przepraszam, nie jestem pewien. Napisz e-mail. BXVI a...?

Uważasz, że powinienem zabrać głos?
  
Ewagriusz
13.12.2009 01:35:12
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #386847
Od: 2009-12-9
Alexnader, barbarzyńco:-) Fioletowy noc. Z kim ja się zadaję?:-)
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 01:37:53
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #386849
Od: 2009-12-6
Z miłośnikiem Jamesona. Cóż, to wedle niektórych prawie denaturat.
Ale co do Jasia W. to się zgadzam w opinii.
  
Ewagriusz
13.12.2009 01:41:03
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #386851
Od: 2009-12-9
Jameson? Irlandzka whisky? No, nie jest aż tak źle. Może będą z Ciebie ludzie.:-)

Zaraz, ale który? Ten najmłodszy?

Jaś 30yo daje się pić. Ale to nie to, co dobra, wytrawna whisky/ey.
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 01:45:12
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #386852
Od: 2009-12-6
Crested Ten nadaje się, jak nasza szanowna koleżanka stwierdziła, do godnego zastąpienia domestosa. Chociaż z braku laku, a w sklepach innego nie widziałem...
12 i 18 nadaje się do spożycia bez strachu przed natychmiastowym zwrotem.
Czy jest starszy, nie wiem, ale chyba tak, chociażby 24.
No i tequilka. Złota. Ale jako że ja zawsze muszę po swojemu, to wolę z cytrynką i solą.
  
Ewagriusz
13.12.2009 01:59:28
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #386856
Od: 2009-12-9
Crested Ten. Szlachetniejsza odmiana Jamesona. No, porozmawiamy jutro. Waść się rehabilitujesz.

Niezależnie od mojej osobistej opinii, "zwykły" Jameson to naprawdę niezła whisky. Tylko da mnie irlandzkie sa nijakie. Ale to subiektywna opinia. Może się zmienić, jak ponam oś lepszego. Chociaż piłem stare, dobre irlandzkie trunki... To samo.

Na dzisiaj tyle.

A Tequila? OK. Piłem. BEZ dodatków. Chociaż ja przeszedłem na whisky/ey, ewentualnie aramniaki, koniaki i wytrawne wina.

Tyle co do czytania:-)

P.S. Może zmienisz nazwę forum?:-)
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 02:07:38
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #386857
Od: 2009-12-6


Ilość edycji wpisu: 1
Na jaką? bardzo szczęśliwy
Crested Ten kupiłem w sklepie, smakowała jakby ktoś w niej wyprał skarpetki. Albo ja mam takie chamskie podniebienie, to też jest możliwe.
12 i 18 piłem w knajpie, w sklepach nie widziałem. Może jest w marketach, nie wiem, nie szwendam się, nie znoszę, mam uczulenie.
A że nijakie? Możliwe, może dlatego mnie nie wykrzywia jak po Jim Bimie na ten przykład. Ot, kwestia chamskiego podniebienia oczko
Ale i tak najlepszą rzeczą jaką piłem był bimberek wyprodukowany przez pewnego mieszkańca Wisły. Nektar! Tylko trzeba uważać, bo powrót do hotelu bywa po czymś takim dość trudny, niczym Wielka Pardubicka na kulawym koniu.
A z irlandzkich trunków - najlepszy Guiness!lol
  
Ewagriusz
13.12.2009 02:26:34
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #386858
Od: 2009-12-9
Guiniess OK:-) O taak! Z potrójnym sokiem.

Ty się chłopie nappij "klasycznej" szkockiej whisky (powiedzmy Glenfiddicha, no 12, 15, 18 nie lubie, 30 nie dstaniesz)... A ajk juz na ostro, jakiegos Ardbega.

J.Bean ostry ale niezły.

A ja Ci proponuje rzeczy o wiele mocniejsze, ostrzejsze - ale jaki smak. Uwaga, 50 procent miewają. Z delikatniejszych: Bowmore 12 YO. Dostaniesz w sklepie, niedroga a wytrawna, i dość jeszcze delikatna szkocka w wysp (Islay). A abrdzo delikatna szkocka, bez torfu i dymu: TheBenRiach "Heart of Speyside" lub j/w/ 10 YO. (12 YO to już nie to). Ceny też jak dużego Jacka Danielsa. Omal. Dobranoc.

Tyle.

Jeszcze mam zaległe wpisy, jeden - propozycja rozmowy, jeden - bojowy (TT zarzucam ignorancje). I spać.
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 22:39:02
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #387470
Od: 2009-12-6
A cóż takiego biedny inkwizytor uczynił? Poza propozycją palenia książek...
  
Ewagriusz
13.12.2009 22:58:46
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #387491
Od: 2009-12-9
Jeśli "biedny inkwizytor" to o TT, to wyrywając zdanie Ratzingera z kontekstu i umieszczając je jako motto, dopuścił się manipulacji - zdeformował jego sens. Wpisałem się dwa razy, alem odpowiedzi nie otrzymał. No dobrze. Tom się utwierdził w swych poglądach. Będzie ciąg dalszy, to zobaczymy. Nie, to nie.
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 23:04:30
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #387495
Od: 2009-12-6


Ilość edycji wpisu: 1
Mógłbym linka poprosić?
P.S.: A Guinessa wolę bez soku oczko
A, dobra, już nie potrzebuję. Chodzi Ci o motto jego blogu?
  
Ewagriusz
13.12.2009 23:10:51
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #387498
Od: 2009-12-9
W rzeczy samej, o motto. Wychodzi na przykład, że pierwsi chrześcijanie cze grekokatolicy diabła słuchają. No tak, ale skoro tradycja czy Tradycja Łacińską jenie chyba jest...

zdziwiony

OK, to postaw mi owo piwo nawet bez soku...zakręcony
  
Alexander_Degrejt
13.12.2009 23:17:09
poziom 3



Grupa: Administrator 

Posty: 117 #387502
Od: 2009-12-6
Piwo w każdej chwili wesoły
Nie znam kontekstu myśli Ratzingera, ale to, że wszyscy poza "tradsami" na piekło są skazani i Lucka Cyfera słuchają to na Frondzie pogląd dość rozpowszechniony pośród niektórych. Zatem dziwić się nie trzeba zbytnio...
  
Ewagriusz
13.12.2009 23:27:24
poziom 1

Grupa: Administrator 

Posty: 41 #387508
Od: 2009-12-9
A myślałem, że to jam złośliwy drań.... Tradycjonaliści są rożni, a myśli Ratzingera szkoda!

No już. Stawiaj na dobranoc. Toast: Zdrowie wojowników frondowych.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUCHY » ALKOHOL, RUBIK I UMBERTO E.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny